Szminka powinna niewątpliwie zostać najlepszym przyjacielem każdej kobiety. To makijaż ust bowiem finalizuje każdą stylizację, a prawidłowo dobrana faktura oraz kolor pomadki sprawia, że walory naszych ust zostaną podkreślone, niedostatki zniwelowane, a całość nabierze wyrazistości.
Szminka jednak musi być dopasowana. Do czego? Praktycznie do wszystkiego. Do ubrania, do reszty makijażu, do kolory włosów, do wieku, do okazji… Intensywna czerwień, jak żaden inny kolor, sprawdza się na wielkie wyjścia oraz imprezy. Kolory z palety brązów i beżów nadają się na co dzień, pasuje też niemal do każdego typu urody.
To właśnie typem urody i kolorem karnacji sugerować powinnyśmy się przede wszystkim.
Dla blondynek o jasnej cerze idealne są pastelowe róże, kolory wpadające w odcienie fioletu, beże, a także pomadki pomarańczowe. Z tym ostatnim kolorem jednak trzeba uważać szczególnie – to barwa trudna, które może podkreślić niekorzystny wygląd naszych zębów.
Brunetki o ciemnej cerze wybierać powinny z palety intensywnej czerwieni, różów w odcieniach zbliżonych do koloru malinowego, ciemnych brązów, fioletów, a nawet odcieni miedzianych. Im głębszy i bardziej nasycony kolor, tym lepiej.
Dla szatynek o ciepłej cerze idealne okażą się brązy, standardowe czerwienie oraz barwy capuccino. Panie rudowłose natomiast dobrze wyglądają, gdy makijaż ust wykonają w tonacji jesiennych brązów, pomarańczy oraz fioletów.
Nie tylko typ urody jest jednak ważny. Ważnym aspektem jest także kształt i rozmiar ust. Ciemne i jaskrawe barwy mają bowiem to do siebie, że pomniejszają usta. Jeśli nasze wargi nie są więc zbyt wydatne, wzmocnimy tylko niekorzystny efekt. Wówczas lepiej zrezygnować z ciemnych kolorów, skupiając się na odcieniach naturalnych, bladych różach i delikatnych czerwieniach. Efekt pomadki warto też wspomóc błyszczykiem nałożonym w centralnej części ust. Błyszczące usta zawsze wydają się większe, efekt matowy jest tu więc gościem niemile widzianym.
Duże usta pozwalają zaszaleć. Pasują tu zasadniczo wszystkie odcienie. Jedyna zasada, której trzeba się trzymać, to unikanie połysku. Połysk powiększy wargi, lepiej zatem – naturalnie dysponując wydatnymi ustami – nie podkreślać tego efektu, by nie zabrnąć w stronę karykatury. W doborze koloru zaś ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.
Ewentualne mankamenty w zakresie kształtu ust naprawimy natomiast konturówką zbliżoną kolorem do naturalnego odcienia naszych ust. Lepiej też nie podążać ślepo za modowymi trendami w makijażu na dany sezon. Nie każdy kolor i nie każdy efekt musi do nas pasować.